Ostatnia aktualizacja, wprowadziła do Gwinta długo oczekiwaną frakcję – Nilfgaard. Co przygotowali dla nas twórcy? Rzucamy okiem na karty i sprawdzamy czym może zaskoczyć nas Cesarstwo.
Czekając na tą talię, większość pewnie przypuszczała, że podstawową siłą Nilfgaardu będą szpiedzy, jak to miało miejsce w Wiedźminie 3, gdzie jeden zagrany szpieg dawał nam dwie dodatkowe karty. Ci co tak myśleli, nie pomylili się bardzo, ale szpiegów nie ma jakoś strasznie dużo, w całej talii aktualnie jest ich tylko pięciu, a sama umiejętność szpiegów uległa zmianie.
Podstawowymi filarami kart Nilfgaardu są: rekonesans, kontrola i infiltracja. Skupmy się w pierwszej kolejności na kartach szpiegów. Teraz każdy z nich ma swoją własną umiejętność, ich zagranie, powoduje otrzymanie przez nas pewnej korzyści. W zależności od kart użytych w naszej talii, powinniśmy też odpowiednio dobrać szpiegów.
Pierwszą wartą wspomnienia kartą, która posiada dość banalną aczkolwiek bardzo pożyteczną funkcjonalność jest karta, Ambasadora. Dodaje on 12 punktów do losowej niezłotej jednostki po naszej stronie, podczas gdy przeciwnikowi dodaje tylko 2 punkty. Nie zależnie od typu naszej gry, posiadanie tej karty w talii jest bardzo korzystne, dzięki niej w szybki sposób możemy zwiększyć przewagę nad naszym oponentem.
Kolejną interesującą kartą w talii Cesarstwa jest Fałszywa Cirilla, która oprócz pomysłowej mechaniki, jest przepiękna pod względem artystycznym. Jest ona szpiegiem, po zagraniu, zwiększa swoją siłę o 1 wraz z każdą kolejną turę. Gdy przeciwnik spasuje, przenosi się ona na naszą stronę, z liczbą punktów siły taką jaką zdołała uzbierać. Jeśli rozgrywka trwa długo może być to pokaźna suma punktów. Teoretycznie też trudno zniwelować skutki jej działania. Gracz posiadający w swojej ręce Atrapę, może w prosty sposób postawić Fałszywą Cirillę przeciw nam, przenosząc ją na naszą stronę. Wtedy też najlepszym sposobem na zablokowanie jej, jest użycie nowej karty jednostki, a mianowicie Tasaka, który potrafi, zblokować umiejętność specjalną karty co oznacza, że nie będzie zwiększać ona swojej siły i nie przejdzie na stronę przeciwnika po naszym spasowaniu. Ale wiadomo, nie zawsze posiadamy te karty w ręce, więc trzeba sobie radzić z nią na inne sposoby.
Dość nietypową kartą Nilfgaardu jest Cantarella. Dzięki niej możemy podejrzeć kartę znajdującą się na samej górze naszej talii i zdecydować czy chcemy przenieść ją na sam spód naszego zestawu kart. Jest to przydatne, gdy posiadamy w ręku karty, które zagrywają pierwsze karty z talii jak na przykład Emisariusz, wiemy na co mamy się przygotować, a w ten sposób zaplanować grę. Dodatkowo mamy możliwość doboru jednej karty. Niestety ma ona również negatywne skutki, dodaje tej karcie 6 punktów co w połączeniu z bazowymi 6 punktami daje już 12 darmowych punktów. Warto używać, jeśli możemy usunąć ją z gry, lub zmniejszyć jej siłę.
Całkowicie nowa mechaniką w grze jest możliwość odkrywania kart zarówno swoich jak i przeciwnika. Odkrytą kartę widzą oboje gracze. Jest to o tyle korzystne, że możemy przewidzieć co może planować nasz rywal i odpowiednio poczekać lub pośpieszyć się z zagraniem danej karty. Sam dowódca Emhyr var Emreis potrafi odkryć 3 karty przeciwnika.
Karta Vattiera de Rideaux potrafi odkryć maksymalnie dwie nasze własne karty, w zamian za to, przeciwnik również odkrywa dwie losowe jednostki. Warto użyć tej karty jeśli mamy mało wartościowe lub bezużyteczne karty w ręce, jak na przykład Przypływ Adrenaliny w trzeciej rundzie.
Albrich natomiast, pozwala dobrać obu graczom karty z talii, ale karta przeciwnika będzie odkryta. To kolejna karta która odkrywa jednostki naszego przeciwnika. W ten sposób możemy już odkryć 6 kart przeciwnika, co praktycznie daje nam całkowitą przewagę nad przeciwnikiem, wiemy co może zrobić i wiemy jaką odpowiedź na daną kartę przygotować. Oprócz tego karta Zwiadowcy otrzymuje po jednym punkcie za każdą odkrytą kartę, w grze i każdą kolejną, która zostanie odkryta, więc jest to całkiem dobre combo z kartami odkrywającymi.
Nilfgaard to także Maszyny. Ognisty Skorpion i Mangonela, potrafią odebrać kilka punktów przeciwnikowi, odpowiednio 3 i 2 punkty, w przypadku Mangonely odejmuje ona 2 punkty za każdym razem gdy zostanie odkryta karta, więc znowu można ją umieścić w talii z kartami odkrywającymi karty. Jeśli jesteśmy już przy Maszynach to nie można nie wspomnieć o Siewcy Zarazy, który podrzuca przeciwnikowi Krowie Truchło, które usuwa najsłabsze jednostki w rzędzie, zmusza to gracza albo do usunięcia Truchła z rzędu, lub poświęcenia słabej jednostki. Ciekawie można się przed nią obronić Atrapą, przy okazji podrzucając problem naszemu przeciwnikowi. Więc musimy też mądrze używać tej jednostki.
Oprócz tych kart, Nilfgaard otrzymał również kilka kart, które w grze mogą okazać się bardzo pomocne. Karta Zdrada przenosi jedną jednostkę nielojalną na naszą stronę i zwiększa siłę przeniesionej jednostki o 4, szczególnie pożyteczna, gdy korzystamy ze szpiegów. Cahir po dwóch turach, powoduje, że zdolności dowódców obu graczy stają się ponownie dostępne. Widząc kartę Cahira na stole, warto wykorzystać okazję i użyć zdolność naszego lidera. Pojawił się także sam Vilgefortz, którego animowana karta
premium wygląda, na prawdę niesamowicie. Użycie Vilgefortza powoduje zniszczenie wskazanej jednostki, naszej lub przeciwnika. Jeśli zniszczona została przeciwnika, dobiera on jedną odkrytą kartę, jeśli nasza to my dobieramy i od razu zagrywamy dociągniętą kartę. Możemy niszczyć tym sposobem nasze słabsze jednostki, by na ich miejsce zagrać silniejsze, albo zniszczyć silną przeciwnika i pozwolić mu zwiększyć ilość jego kart, tyle, że będziemy mieli wiedzę co może na nas szykować. Na prawdę mocna karta. Nilfgaard posiada też jednostkę wskrzeszającą Medyka z Vicovaro, z tym zastrzeżeniem, że wskrzesza on jednostki jedynie z cmentarza rywala, dzięki niemu możemy popsuć nieco szyki graczowi grającemu talią Skellige, która silnie nastawiona jest na wskrzeszanie.
Teraz jeszcze nieco o liderach Cesarstwa. O Emhyrze zostało już wspomniane, potrafi on odkryć 3 kary z ręki naszego rywala, daje nam to dużą wiedzę i ograniczamy możliwości manipulacji nas przez oponenta. Kolejnym dowódcą jest Morvran Voorhis, dzięki niemu podejrzymy trzy karty z wierzchu talii i będziemy mogli wybrać jedną, którą zagramy, ciekawa opcja, ale całkiem zwyczajna, grając do tej pory małą ilość razy widziałem Voorhisa na czele Cesarstwa. Ostatnim dostępnym jak do tej pory dowódcą nowej frakcji jest Jan Calveit. On skierowany jest przede wszystkim dla graczy, którzy stawiają na szpiegów. Używając go, wszystkie jednostki nielojalne, przechodzą na naszą stronę. Może nam to dać nawet kilkadziesiąt dodatkowych punktów. Warto pomyśleć o wyborze dobrego dowódcy dla naszej talii. I tak na przykład Ci, którzy chcą grać jednostkami odkrywającymi karty powinni wybrać Emhyra var Emreisa jako swojego lidera, grający szpiegami – Jana Calveita. Morvran Voorhis jest tak na prawdę uniwersalny, może znaleźć się w obu typach talii. Nie można go też całkowicie dyskryminować, czasem jego użycie może przesądzić o wyniku gry.
Taliami Nilfgaardu można grać na różne sposoby, wszystko zależy od preferencji gracza, Cesarstwo jest obecnie bardzo silną frakcją, twórcy postarali się i przygotowali na prawdę przemyślane mechaniki dla tych kart. Zagrajcie Nilfgaardem, a sami dowiecie się, które karty najbardziej odpowiadają Waszemu stylowi gry.
Śledźcie naszą stronę na bieżąco, już niedługo przygotujemy dla Was, propozycję stworzenia talii Nilfgaardu.
Zachęcamy także, do dzielenia się swoimi opiniami o Nilfgaardzie, jak i o poszczególnych jego kartach w komentarzach. Możecie również pytać o wszystko, postaramy się udzielić odpowiedzi na Wasze pytania. 😉
Niektóre z linków w naszych artykułach to linki afiliacyjne. Po ich kliknięciu, a następnie przejściu na stronę wybranego sklepu oraz za dokonanie zakupu, otrzymujemy prowizję, która przyczynia się do rozwoju i utrzymania portalu.